Prognoza: W 2017 roku Niemcy mogą czekać zamieszki, a inwestorzy z USA mogą odczuć ich skutki

Gmach parlamentu Rzeszy w Berlinie
Gmach parlamentu Rzeszy w Berlinie

Minęło Osiem lat od najpoważniejszego kryzysu finansowego od czasu, gdy Wielki Kryzys przewrócił gospodarkę światową. USA, Wielka Brytania i inne rozwinięte narody zatrzaskują hamulce na globalizacji, aby uczynić ostry zwrot do domu. Do wszystkich inwestorów, zapnijcie pasy.

„Inwestowanie będzie niestabilne w trakcie rozwoju tego globalnego nacjonalizmu”, mówi George Friedman.

Nie ważne, czy jesteś inwestorem samoukiem, pracujesz z doradcą finansowym lub odkładasz na fundusz emerytalny sponsorowany przez firmę. Nadchodzący klimat polityczny i gospodarczy wymaga większej świadomości o tym, gdzie zaangażowane są pieniądze i dlaczego.

Transformacja w kierunku bardziej zamkniętego, skoncentrowanego na kraju porządku politycznego i gospodarczego z otwartej struktury międzynarodowej nie zostanie zakończona w tym lub nawet w przyszłym roku. Raczej uformuje się w ciągu następnej dekady, definiując prezydenturę Donald’a Trump’a i przywódcy USA, który obejmie urząd zaraz po nim, dodaje Friedman.

Globalnie, te przesunięcia tektoniczne przetasują stanowiska i miejsca mocy między zarówno narodami, jak i korporacjami. Nowy porządek polityczny jest w sprzeczności ze starym porządkiem gospodarczym. Związana z tym walka wpłynie na inwestycje i możliwie twoje pracę, w zależności od tego, czy twój przemysł jest faworyzowany.

Kolejnym polem bitwy między populistami i globalistami wydają się być Niemcy, mówi Friedman, szanowany analityk geopolityczny, który założył globalną firmę Strategic Forecasting, znaną jako Stratfor. Rzeczywiście, zauważa on, że największym zagrożeniem zarówno dla inwestorów jak i amerykańskich pracowników nie są Chiny, Rosja, Korea Północna czy Bliski Wschód. Nie jest to oczekiwana przez GOP restrukturyzacja amerykańskich priorytetów krajowych i zagranicznych. Nie jest to nawet recesja w USA, którą Friedman określa jako mało prawdopodobną w tym roku.

Niemcy polegają na światowym popycie na swoje produkty.

Najpoważniejsze wyzwanie dla globalnej stabilności tego roku pochodzi od rosnących napięć społecznych, politycznych i gospodarczych w Niemczech, mówi Friedman. Choć niemiecka gospodarka wydaje się być teraz silna, Friedman przewiduje zmniejszenie niemieckiego eksportu w 2017 roku. Jest to poważne, gdyż eksport stanowi około połowy PKB Niemiec. Jak wyjaśnia Friedman, Niemcy polegają na światowym popycie na swoje produkty – ale anemiczna, globalna gospodarka pozostawia Niemcy, czwartą co do wielkości gospodarkę na świecie, z małą ilością nowych rynków i silną konkurencją dla dotychczasowych klientów. Natomiast gospodarka USA jest w dużym stopniu samowystarczalna, z eksportem odzwierciedlającym tylko 13% PKB.

Niemcy odniosły sukces gospodarczy w globalnym handlu, szczególnie w obrębie Unii Europejskiej; Popyt krajowy w Niemczech nie jest wystarczająco duży, aby zrównoważyć spadek dochodów eksportowych. Luki w niemieckiej gospodarce odbiją się echem w niemieckich bankach i otworzą luki gospodarcze i polityczne w Europie i na rynkach wschodzących, ostrzega Friedman.

“Niemcy wiszą na włosku ” mówi Friedman.

„Prawdziwym pytaniem 2017 roku będzie, czy Niemcy mogą podtrzymać swój eksport. Jeśli nie mogą, szybko zmieni się to w katastrofę finansową w domu. Widać nadbudowujące się napięcie, tym bardziej w Niemczech.”

Nowy porządek kształtujący się w 2017 roku przetasuje gospodarkę i politykę w innych częściach świata. W Rosji, na przykład, Friedman widzi kraj ze spadkiem i zmniejszającymi się możliwościami. Rosja jest uzależniona od dochodów z ropy naftowej, ale ceny ropy nie są w tej chwili wystarczająco wysokie, aby utrzymać wydatki państwa. Opcje dla Chin są również ograniczone, mówi Friedman. Rząd Chin musi zrównoważyć długoterminowy wzrost. Wymaga on poważnych reform i wyrzeczeń, w stosunku do krótkoterminowej stabilności społecznej, która sprzyja status quo.

“Istnieje globalny zastój, a każdy kraj ponownie rozważa stopień ekspozycji na stosunki międzynarodowe jaki jest skłonny tolerować”, mówi Friedman. Wybory prezydenckie w USA i decyzja Wielkiej Brytanii, aby wyjść z Unii Europejskiej to najnowsze przykłady krajów, potępiających globalizm i walczących o własny interes.

“Nasze relacje zresetowały się 70 lat temu, pod koniec II wojny światowej, kiedy wprowadziliśmy ideę wielostronnego systemu obronnego i wolnego handlu jako rozwiązania absolutnego,” mówi Friedman. „Wolny handel może podnieść PKB, ale ma ogromne skutki społecznego podziału bogactwa.”

„Trump ma bardzo wrażliwą prezydenturę.” twierdzi Friedman.

“Jesteście najbogatszym krajem na świecie”, mówi o Stanach Zjednoczonych, „ale ludzie nie mogą kupić domu. To ma ogromne konsekwencje. Niższa klasa średnia bardzo naciska na uzasadnienie [międzynarodowych] związków. To dzieje się w Stanach Zjednoczonych i innych krajach.”

Jednak, podczas gdy prezydent-elekt Trump i Partia Republikańska najwyraźniej chciałyby kierować USA w wyspiarskim, nacjonalistycznym kierunku, zajmie to wiele czasu, aby zrestrukturyzować mapę świata – ekonomicznie, politycznie i militarnie, mówi Friedman. Nowy prezydent będzie prawdopodobnie również borykał się z recesją USA, najprawdopodobniej w roku 2018, przewiduje Friedman. Trump wywiera nacisk na spółki do utrzymania miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych, mówi Friedman, ale gospodarki mają przypływy i odpływy, niezależnie od tego, kto jest prezydentem, dodaje.

“Mogą rościć cokolwiek chcą, ale prezydenci nie mają prawie żadnego wpływu na gospodarkę,” mówi Friedman. „Twórcy nie chcą silnego prezydenta. Chcą silnego wodza naczelnego. Kongres jest o wiele bardziej istotny w sprawach krajowych.”

Kolejną przeszkodą na drodze do nowej agendy administracji, twierdzi Friedman, jest to, że Trump będzie prezydentem podzielonego narodu, przegrany w wyborach powszechnych w 2016 i obarczony niskim ratingiem uznania.

“Nadal istnieje tętniąca życiem profesjonalna elita, która jest mocno zaangażowana w stary system” mówi Friedman. „Chcą, żeby trzymać się tego, co było. Doszliśmy do martwego punktu. Nie osiągnęliśmy jeszcze punktu, w którym ruch nacjonalistyczny przytłacza. Stan rzeczy musi przybrać jeszcze gorszy obrót.”

Źródło: http://www.marketwatch.com/story/germany-is-the-country-investors-should-worry-about-in-2017-2017-01-12

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Drukuj

Powiązane artykuły

Więcej z tej kategorii

tomasz rozmus

Tomasz Rozmus

Bądź na bieżąco!
Subskrybuje nas ponad 24 tys. osób

Dołącz do nas i buduj z nami swoje doświadczenie

SZKOLENIE PRICE ACTION o wartości 2997 zł
Teraz ZA DARMO!