Krok w tył czy duży postęp?
Tajlandia, postrzegana jako wolnorynkowy kraj o dużej swobodzie gospodarczej, 14 maja 2018 roku zakazuje ICO. Jak podają lokalne media, odpowiednik polskiego KNF – Securities and Exchange Commission (SEC) – wprowadza zakaz publicznego finansowania przedsięwzięć gospodarczych opartych o kryptowaluty, do czasu wypracowania “bezpiecznych regulacji”. Regulator niestety nie podaje daty kiedy takowe rozwiązania miałyby być wprowadzone. Z zapowiedzi dowiadujemy się tylko, że “…tak szybko jak to tylko będzie możliwe”. Konkretnych dat niestety nie ma.
Nie ma to jak rząd, martwiący się o pieniądze obywateli…
Zmiany jakie zostaną wprowadzone mają na celu zagwarantować bezpieczeństwo inwestorom i wyeliminować dość dużą skalę oszustw, jakie do tej pory miały miejsca w azjatyckim raju. Jak podaje rzecznik prasowy SEC, Rapee Sucharitakul, projekty “White Paper” mogą być przez ten czas składane do SEC i tam w kolejności będą rozpatrywane przez członków komisji, aż do momentu wdrożenia jasnych regulacji.
Wygląda na to, że urzędnicy na podstawie składanych wniosków będą dopiero opracowywać kryteria, według których miałaby wyglądać ostateczna weryfikacja projektów ICO.
Wszyscy muszą się ujawnić i zarejestrować w SEC.
Wszyscy uczestnicy rynku, włącznie z zakończonymi projektami ICO, giełdy kryptowalutowe, brokerzy oraz dilerzy pośredniczący w cyfrowych transakcjach muszą zgłosić swoją działalność w SEC w ciągu najbliższych 90 dni. Dodatkowo oprócz rejestracji, w/w wymienione działalności gospodarcze będą musiały uzyskać specjalne zezwolenia na prowadzenie działalności związanej z cyfrową walutą w Ministerstwie Finansów.
Jak nie wiadomo o co rządowi chodzi, to chodzi o …podatki!
Na wszystkie cyfrowe transakcje będzie nałożony podatek od zysków kapitałowych w wysokości 15%. Jeżeli handlujący cyfrową walutą nie ujawnią swoich dochodów mogą zostać ukarani podwójną grzywną od wartości ich transakcji lub minimalną karą 500,000 bath (ok 56tyś zł). Przepisy również przewidują ewentualną karę do dwóch lat więzienia za zatajenie źródła dochodu.
Jak widać, regulator przepisów pozwalających na nowe projekty ICO jeszcze nie wprowadził ale kary za niepłacenie podatków zostały dość szybko zaprojektowane.
Indywidualni inwestorzy traktowani na równi z korporacjami.
Tajska komisja nadzorująca zmiany w przepisach, na równi stawia inwestorów indywidualnych z korporacyjnymi. W wyjaśnieniach SEC podaje, że inwestorzy kryptowalutowi są zaliczeni jako “high – net worth investors”, stąd nie będzie żadnego rozróżnienia.
VAT – nie można o nim przecież zapomnieć.
Na firmy handlujące cyfrową walutą lub produktami pochodnymi związanymi z kryptowalutami, będzie dodatkowo nałożony podatek VAT w wysokości 7% na każdą transakcje. Zwolnione z podatku VAT będą natomiast osoby indywidualne, których transakcje będą dokonywane na cyfrowych giełdach.
Regulator odniósł się również konkretnie do osób mieszkających w Tajlandii (obywateli tajskich) dokonujących handlu na zagranicznych rynkach. Jak wynika z oświadczenia, zyski z handlu cyfrową walutą muszą dotyczyć wszystkich, tak więc i zagraniczne zyski (o ile ktoś je ujawni), będą musiały zostać opodatkowane. W innym przypadku zostaną zastosowane takie same kary.
O podobnych przepisach będziemy słyszeć coraz częściej w innych krajach. Wydaje się to naturalny proces regulowania rynku kryptowalutowego przez rządy. Z pewnością znajdą się raje kryptowalutowe i już taki jeden powstaje przy granicy z Tajlandią. Czy tam tajowie znajdą rozwiązania swoich zmartwień podatkowych? Wydaje mi się, że duża część ucieknie z płaceniem podatku do bardzo szybko rozwijającej się Kambodży. To rynek, który również da wkrótce możliwości polskim inwestorom kryptowalutowym na bezpieczną realizację zysków, poprzez projekt powstającej, międzynarodowej giełdy kryptowalutowej – TOKENEO.COM – Aby dowiedzieć się więcej o projekcie i poznać już wkrótce szczegółowy raport o kambodżańskim raju podatkowym zapisz się na subskrypcje.
Relacja o Tajalndii znalazła się również w „Prasówce Tradara#2”
Zobacz również materiał z wizyty na kambodżańskiej giełdzie:
GIEŁDA W KAMBODŻY JEST NAJMNIEJSZĄ GIEŁDĄ ŚWIATA – CAMBODIA SECURITIES EXCHANGE CSE
oraz
Ogólne wrażenia z kraju owianego złą sławą przez rządy Pol Pota:
WIZYTA W KAMBODŻY – LUDZIE, CENY, BIZNES, OGÓLNE WRAŻENIA…
Czekamy na Twoje komentarze!
Zapraszamy do polubienia naszego konta na Facebook’u i subskrybowania naszego kanału YouTube. Nie ominą Cię wtedy żadne relacje na żywo oraz analizy jakie publikujemy.
