Od 2013 roku inwestorzy niezbyt przychylnie patrzyli na rynek w Turcji.
Turecki ETF, który ma oznaczenie [TUR], obniżył swój kurs akcji z połowy 2013 z 77,40 usd ponad połowę do lutego 2017 – aktualna cena 34,97.
Na wykresie dziennym 11 stycznia dochodzi do zatrzymania rynku na bardzo dużym wolumenie, po czym następna sesja otwiera się z dużą luką wzrostową w środku „Rangu” akumulacyjnego. Potwierdza to ogromną siłę poziomu wsparcia 30 usd. Dodatkowym sygnałem przejęcia sił przez kupujących jest brak podaży przed samym wybiciem – dwa dni handlu na małym spreadzie i na znikomym wolumenie. Kolejna sesja koniec to już zdecydowany atak na górę całej formacji i finalnie na początku lutego wybicie staje się faktem. Ostatnia, piątkowa sesja zamyka się blisko swojego „high” z dnia. Obraz rynku jest byczy a za samym wybiciem stoi bardzo duży wolumen.
Na wykresie wolumenu skumulowanego widzimy cały proces akumulacji w liczbach. Dno formacji zostało utworzone na wolumenie 119 i zaraz po tym widzimy zamykanie pozycji krótkich 277 (kupowanie). Wybicie na 327 to wprowadzenie w błąd pozostałych uczestników rynku, a zarazem okazja do wchłonięcia całej „krótkiej” sprzedaży – duży wysiłek/brak efektu. 203 i 294 to już pokaż siły byków.
Mówiąc inwestorskim slangiem – „za plecami” mamy udany proces akumulacji, kupujący kontrolują ten rynek. Dla mnie bardzo atrakcyjny rynek na BUY. Więcej o procesie akumulacji i dystrybucji na moim kanale Youtube.